Kochali się, pobrali, później nie kochali i zdradzali a na końcu rozwiedli. Taka bardzo dobrze znana historia która ma niezliczoną ilość bohaterów bo ile z ośmiu miliardów ludzi może powiedzieć że to zdanie jest o nich. Ja jednak nie będę mówić o przyczynach zdrady lecz o jej skutkach. Skutkach nieodwracalnych, nieuleczalnych które można tylko stłumić ale zawsze pozostaną w sercu. Brak bezpieczeństwa, nieufność czy obojętność to tyko i aż trzy powody by zniszczyć zdradę w zarodku. Tylko że na raka jeszcze nie ma lekarstwa.
Znam pewne uczucie
Które zabija
Zabija lecz bardzo powoli
Jak trucizna
Dniami, latami, dekadami
Odbiera wszystkie chęci
Choć nie wszystkie
Zostawia te mroczne
Te najbardziej niechciane przez ogół
To nowa choroba
Taka już znienawidzona
Zdrada
Bo o nią tu chodzi
Niszczy nie tylko tych zdradzonych
Ale też zdradzających
life is brutal
K.D.
wiersz bardzo trafny, powinieneś/powinnaś jednak chyba zmienić czcionkę, którą je piszesz bo oczy bardzo się męczą czytając. Życzę weny i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń